Za nic miał sądowy zakaz
Do 5 lat pozbawienia wolności grozi 41-latkowi, który zlekceważył decyzję sądu i mimo zakazu kierowania pojazdami ponownie wsiadł za kierownicę samochodu.
Nie ma miesiąca, by policjanci nie natrafiali podczas kontroli na przypadki, w których osoby prowadzące pojazd posiadają orzeczony przez sąd zakaz prowadzenia pojazdów – nierzadko wszystkich pojazdów mechanicznych.
Wczoraj po 23.00 policjanci z Komisariatu Policji w Nieporęcie w Rembelszczyźnie zatrzymali do kontroli drogowej seata. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, że 41-letni kierowca ma orzeczony przez jeden z warszawskich sądów zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi.
Teraz mieszkaniec powiatu legionowskiego ponownie stanie przed wymiarem sprawiedliwości i wytłumaczy się ze swojego zachowania.
Czym jest taki zakaz?
Zakaz prowadzenia pojazdów jest środkiem karnym. Sąd orzeka go wobec osób, które złamały prawo w zakresie bezpieczeństwa komunikacyjnego czyli za spowodowanie wypadku drogowego, katastrofy w komunikacji, bezpośredniego narażenia na niebezpieczeństwa, a najczęściej za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego. Taki zakaz prowadzenia pojazdów otrzymuje osoba, która poważnie zawiodła jako kierowca na każdej linii, naraziła bezpieczeństwo swoje i innych. Za to jest właśnie taka kara -zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Gdy kierowca narusza ten zakaz popełnia przestępstwo wynikające z artykułu 244 kodeksu karnego. Grozi za to kara więzienia do lat 5.